środa, 14 grudnia 2016

Bombki prosto z kosmosu

Raaaany, tyle miesięcy mię nie było :)

Blog umarł, obrósł pajęczyną...nie wiem czy da się wręcz odświeżyć i odkurzyć :)

Ponieważ czas świąteczny coraz bliżej, wszędzie królują bombki i bombeczki, także i ja stworzyłam ozdoby choinkowe.
Tym razem nie decoupage. Spękania, woski, tusze, pigmenty. Czyli to co w ostatnim czasie pokochałam. Bo mogę się do woli ubrudzić i mam wymówkę - "TWORZĘ" :D

W ten sposób powstały bombki. Takie prosto z kosmosu.







środa, 24 lutego 2016

Trochę rdzy

W połowie lutego miałam przyjemność uczetniczyć w warsztatach pod okiem Agnieszki Miś z Decoupage Art Agnieszka Miś.
Świetna atmosfera, czujne oko prowadzącej, wiele cennych uwag i wskazówek - i oto mamy efekt końcowy. Trochę rdzy, trochę pasteli i nieskromnie powiem, że zadowolona jestem z efektu końcowego :)








piątek, 5 lutego 2016

05.02.2016

Grzebię w internecie w poszukiwaniu inspiracji, nowych technik, przydasi...
Znajduję piękne rzeczy, i zawsze sobie obiecuję, że następnym razem na pewno takie zrobię :) Jak to zazwyczaj bywa z obietnicami, zawsze na chęciach się kończy.
Bo potem siadam i wyciągam serwetkę. I powstaje tradycyjny decopage.


 I na koniec praca z cudowną serwetką.
Dół szkatułki to także serwetka. Tu wyszedł mój leń i stwierdziłam, że nie będę robić tych wszystkich kropek, które musiały się pojawić :)


środa, 9 grudnia 2015

Wyjątkowa herbaciarka

Nie jest do końca tak, że nic nie robię i dlatego zaniedbałam bloga.
Cały czas coś powstaje, cały czas coś się dzieje :)

Tą szkatułkę wyjątkowo lubię. Pewnie przez motyw, który dawno temu dostałam. I sobie leżał i leżał, bo nie miałam na niego pomysłu. A że miałam tylko połówkę serwetki, to szkoda mi było jej użyć :)
(Chyba nie tylko mi szkoda użyć pewnych serwetek :) )

Duża herbaciarka sprawiła mi dużo frajdy - dużo cieniowania i równie dużo lakierowania.
Ale warto było, bo nieskromnie powiem, że herbaciarka bardzo mi się podoba.





piątek, 4 września 2015

Efekt metalu

Jakoś ostatnio czasu brak na bloga.
A cały czas coś powstaje.

Ostatnio moje serce skradł efekt metalu.
Fajna zabawa, zwłaszcza, że można do woli ciapać woskami.
I tak przerobiłam dwie szkatułki, które mi się nie podobały.




Poniżej szkatułka przed metamorfozą. W kolorze, który wówczas mi się podobał :) 


czwartek, 4 czerwca 2015

Anioł

Jakiś czas temu zrobiłam taki oto obraz.
Dla znajomych, którzy zostali Rodzicami. A w sumie to obraz dla ich córki.
Niby tylko papier ryżowy, ale musiałam dodać coś od siebie, bo anioł wydawał się taki "zimny". Więc dołożyłam więcej odcieni złota, aby go ocieplić.
Wiem, że się spodobał, co mnie bardzo cieszy.

wtorek, 19 maja 2015

Wiosna :)

Muszę się poprawić z tymi wpisami. Jakieś zastoje mi się robią. 
Ostatnimi czasy mamy piękną wiosnę. Uwielbiam tę porę roku, kiedy kwitay zachwycają nas swoimi kolorami. Ja najbardziej na świecie kocham irysy. 






I na koniec - gdzie jest kot? :)